Młody mężczyzna poprosił swoją narzeczoną, aby zajęła się jego matką, ale po powrocie do domu odkrył coś dziwnego

Chłopak poprosił swoją narzeczoną, aby odebrała jego matkę ze szpitala i spędziła z nią kilka dni, ale kiedy wrócił do domu, wydarzyło się coś dziwnego.

Marek i Karolina byli razem od kilku lat, ale on cały czas odkładał ślub. Skupił się na remoncie mieszkania i oszczędzaniu na przyszłe życie rodzinne. Karolina marzyła o szybkim ślubie i często nalegała, żeby Marek poznał jej rodziców.

Po pewnym namyśle Marek zgodził się. Rodzice Karoliny przyjęli go serdecznie, a jej ojciec nawet zaproponował, że pokryje wszystkie koszty wesela. Jednak Marek, dumny ze swojej niezależności, odmówił: — Nie, wniosę swoją część, nawet jeśli będę musiał wziąć kredyt.

Tydzień później para miała pojechać do matki Marka, ale Karolina nagle odmówiła, tłumacząc się alergią na wiejską pył. Wkrótce potem matka Marka poczuła się źle, a mimo jej protestów, zabrał ją do szpitala.

Kilka dni później Marek otrzymał propozycję wyjazdu służbowego do innego miasta. Przed wyjazdem poprosił Karolinę: — Odebrać moją mamę ze szpitala i zostać z nią kilka dni, dopóki nie wrócę. Karolina zgodziła się, ale bez większego entuzjazmu.

Kiedy Marek wrócił do domu przed czasem, nie znalazł swojej matki. Karolina spokojnie wyjaśniła: — Mój ojciec powiedział, że będzie jej lepiej na działce. Wysłaliśmy ją tam.

Marek był wstrząśnięty. Jego matka dopiero co wyszła ze szpitala, a została wysłana na działkę bez jego zgody. Natychmiast pojechał po nią.

Okazało się, że matka Marka spędziła te dni samotnie w obcym domu, zdezorientowana i przestraszona. Kiedy Marek przywiózł ją z powrotem, Karolina oburzyła się: — Po co ją tu przywiozłeś? Lepiej byłoby wysłać ją do domu opieki!

Te słowa stały się kroplą, która przepełniła kielich. Marek spojrzał na nią i powiedział: — Pakuj swoje rzeczy i wynoś się. Ślubu nie będzie. Jeśli nie szanujesz mojej matki, nie szanujesz mnie.

Historia Marka i Karoliny wywołała wiele kontrowersji. Jedni uważają, że postąpił słusznie, broniąc matki, inni sądzą, że można było znaleźć inne rozwiązanie. Co o tym myślicie? Podzielcie się swoją opinią w komentarzach!

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *