Późna ciąża: zmagania z mężem, diagnoza i nieoczekiwany zwrot akcji

W wieku czterdziestu jeden lat Nastia ponownie znalazła się w centrum rodzinnego konfliktu. Jej mąż, Maksym, kategorycznie sprzeciwiał się jej urodzeniu dziecka. Był przekonany, że w tym wieku nie powinna ponownie zostać matką.

  • Zwariowałaś? Już w twoim wieku! – krzyknął Maksym, protestując wściekle. – Ty i ja jesteśmy już starzy, a ty w takim wieku decydujesz się zostać matką!

Reklamy

  • Maksymie, całe życie marzyłam o córce. Skoro Bóg zesłał mi to dziecko, dlaczego miałabym je stracić? – odpowiedziała Nastia.

Jej mąż nie poparł jej decyzji i był bardzo zły, mówiąc, że mają już trzech synów, a najmłodszy wkrótce skończy ósmą klasę. Nie rozumiał, dlaczego potrzebują kolejnego dziecka, zwłaszcza w tym wieku.

  • O czym ty w ogóle myślisz? Czy to ci nie wystarczy? – kontynuował Maksym. – Spójrz na siebie!

Dzieci również nie poparły pomysłu powiększenia rodziny. Kola i Dima, bliźniaki, stwierdzili, że nie będą dzielić pokoju z inną osobą, a najstarszy syn, Sasza, wyraził swoje obawy:

  • Mamo, naprawdę chcesz rodzić w tym wieku? A co, jeśli coś ci się stanie?

Ale Nastya się nie poddała. Wierzyła, że wszystko będzie dobrze i była zdeterminowana, by utrzymać ciążę.

Problemy zaczęły się już w trzecim tygodniu ciąży. Nastia przeszła ciężką toksykozę i straciła pracę. Zapachy lakierów i olejów, z którymi pracowała, bardzo ją bolały.

Maksym, pracujący jako ratownik medyczny, wziął na siebie cały ciężar obowiązków, pracując dwa dni z rzędu. Najstarszy syn zaczął pracować jako sprzedawca w sklepie, aby mu pomóc. Jednak w oczach całej rodziny Nastia czuła się potępiona. Nie mogła liczyć nawet na wsparcie rodziców.

Gdy nadszedł drugi trymestr, Nastia przeszła kolejne badania, a lekarz stwierdził, że u dziecka występuje wada cewy nerwowej.

„Pani córka ma otwartą cewę nerwową, to poważna patologia. Możemy spodziewać się narodzin dziecka z niepełnosprawnością” – powiedział lekarz.

Nastia była przerażona, a ta wiadomość była dla niej prawdziwym szokiem. Nie wiedziała, co robić. Mimo to odrzuciła sugerowane przez lekarzy sztuczne przerwanie ciąży, decydując się na urodzenie dziecka.

Maksym wpadł we wściekłość i podjął surową decyzję:

  • Jeśli nie zrobisz aborcji, to się z tobą rozwiedzę! Nie chcę, żebyśmy przez to cierpieli!

Maksym zabrał swoje rzeczy i wyszedł z domu, zostawiając Nastię samą. Jego matka, Tatiana Nikanorowna, była zaskoczona jego zachowaniem, ale wspierała syna, pomimo jego ostrych słów.

Tymczasem Maksym rozmyślał nad podjętą decyzją. Przypomniał sobie, jak rok temu ich sąsiadka dowiedziała się, że jej dziecko urodzi się z wadą serca, ale okazało się, że jest zdrowe. Postanowił przyjrzeć się temu jeszcze raz i, nie mówiąc Nastii, zabrał ją do innej kliniki, aby uzyskać drugą opinię.

Kiedy Nastia dowiedziała się, że lekarz w nowej klinice dał jej zupełnie odwrotny wniosek – dziecko jest zdrowe, bez wad, poczuła ulgę. Z Maksymem, nie kryjąc łez, wrócili do domu, gdzie czekała na nich radość z nowiny o zdrowiu ich przyszłego dziecka.

Kiedy urodziła się córka, była zdrowa i szczęśliwa. Maksym był dumny ze swojej córki, a wszyscy, którzy wątpili, cieszyli się szczęściem swojej rodziny.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *