Te żyrandole były w domu mojej babci przez wiele lat, chociaż od dawna nie działały Zamiast je po prostu wyrzucić, postanowiłam zrobić z nich użyteczną rzecz do ogrodu Rozłożyłam żyrandol, wyjęłam wszystkie kable, dokładnie go umyłam, przeszlifowałam i pomalowałam na turkusowo Pokażę Wam, jaką ciekawą rzecz zrobiłam pod linkiem w komentarzach

W domu mojej nieżyjącej już babci znajdowały się stare żyrandole, masywne, z czasów starożytnych. Od kiedy pamiętam, zawsze były częścią jej domu – ciężkie, metalowe, ze skomplikowanymi wzorami.
Kiedy zaczęliśmy remont, początkowo chcieliśmy po prostu pozbyć się starych rzeczy. Ale przeglądając je, zacząłem się zastanawiać: czy można dać im nowe życie?

Jeden żyrandol szczególnie przykuł moją uwagę. Jego metalowa rama była solidna, o łagodnych kształtach i łańcuszku umożliwiającym zawieszenie.
Szkoda wyrzucać coś takiego. Długo zastanawiałam się, jak go wykorzystać, aż pewnego dnia przypadkiem trafiłam w Internecie na zdjęcie wiszącej doniczki.

Rozwiązanie przyszło samo. Rozłożyłem żyrandol, usunąłem wszystkie kable, dokładnie go umyłem, przeszlifowałem i pomalowałem na świeży, intensywny kolor. Do kubków, w których kiedyś paliły się żarówki, przymocowałam podstawki pod doniczki z kwiatami.
Nadszedł moment prawdy – powiesiłam żyrandol na podwórku i ostrożnie ustawiłam w nim doniczki z kwiatami. Wybrałem małe rośliny, aby konstrukcja mogła utrzymać ich ciężar.

Kiedy się cofnęłam i spojrzałam na wynik, moje serce wypełniło się ciepłym uczuciem. Babciny żyrandol nie stał się tylko ozdobą ogrodu – ożył, przeobraził się w coś nowego, ale nadal zachowując cząstkę przeszłości.
Spróbuj zrobić to samo w swoim ogrodzie. Najważniejsze jest, aby wybierać małe doniczki, aby konstrukcja pozostała niezawodna. A kto wie, może jakaś stara