Mały Siergiej był zwykłym chłopcem, który mieszkał w biednej dzielnicy miasta, gdzie domy były stare i zrujnowane, a ulice pełne brudu i kurzu.
Pomimo trudnych warunków życia, zawsze starał się zachować pozytywne nastawienie i nie zniechęcać się. Każdego dnia wychodził na ulice z pudełkiem słodyczy, próbując zarobić choć trochę pieniędzy dla swojej mamy, która była bardzo chora.
Cierpiała na poważną chorobę, a lekarze mówili, że pilnie potrzebuje operacji, która kosztowała fortunę. Suma, na którą on i jego mama nie mogli sobie pozwolić. Siergiej wiedział, że mama nie ma pieniędzy na leczenie i za każdym razem, gdy o tym myślał, jego serce zaciskało się z bólu i rozpaczy.
Nie mógł siedzieć bezczynnie, widząc cierpiącą mamę, więc każdego dnia, mimo zmęczenia, biegał po ulicach raz po raz z pudełkiem słodyczy, oferując je przechodniom w nadziei, że któryś z nich zechce je kupić.