Zjadłem kolację z żoną w kawiarni.

60-letni mężczyzna był w szoku, gdy nieznajomy podszedł do niego w restauracji, nazwał go zdrajcą i dowiedział się, że ma kilku braci.

Philip Granger zawsze uważał, że ma zwyczajną twarz, ponieważ już od dzieciństwa obcy ludzie mylili go z innymi ludźmi.

Chociaż żona uważała go za atrakcyjnego, Philip uważał, że jest zbyt „przeciętny”.

Jednak w wieku 60 lat jego życie przyjęło nieoczekiwany zwrot.

Philip i Mara jedli kolację w restauracji, aby uczcić ważny kontrakt, który właśnie podpisała.

Trzymał ją za rękę i pochylił się, żeby ją pocałować, gdy nagle pojawiła się kobieta.

„Więc pracowałeś dziś wieczorem?” – wykrzyknęła.

„Miałeś pilną operację? ZDRAJCO! Już po wszystkim!”

Rzuciła Filipowi w twarz kieliszkiem wina i wyszła wściekła.

Filip, oszołomiony, otarł twarz serwetką i powiedział do Mary:

„Przepraszam, kochanie, nie wiem, co tu się dzieje!”

Ale Mara wstała od stołu i poszła za kobietą.

Codziennie zwykłym ludziom zdarzają się niesamowite rzeczy.

„Przepraszam” – powiedziała Mara do kobiety. „Czy możesz wyjaśnić, co się tu dzieje?”

„Kim jesteś?” – zapytała gniewnie kobieta. „Jego dziewczyną?”

„Nie” – odpowiedziała Mara. „Jestem jego żoną”.

“ON JEST ŻONATY?!” wykrzyknęła kobieta.

Przysięgam, że to ostatnia wizyta u lekarza!

„Doktorze Ralph Goyes! Powinienem był się tego domyślić!”

„Mój mąż to Philip Granger” – powiedziała Mara. „I nie jest lekarzem”.

Kobieta, zawstydzona, powiedziała:

„O mój Boże, ale on wygląda DOKŁADNIE jak Ralph! Jak brat bliźniak!”

Zanim wyszła, dała Marze numer telefonu doktora Ralpha Goyesa.

„Słuchaj, Phil” – powiedziała Mara.

„To naprawdę dziwne. Kobieta powiedziała, że ten Ralph wygląda jak twój sobowtór.

Zostałeś adoptowany, może on naprawdę jest twoim bratem bliźniakiem.

Filip był zachwycony tym pomysłem.

Wychował się w kochającej rodzinie, ale zawsze czuł, że czegoś mu brakuje.

Myśl o posiadaniu brata wydawała się sposobem na zapełnienie pustki w jego sercu.

„Może to tylko zbieg okoliczności” – powiedział Philip, ale Mara przekonała go, żeby zadzwonił do Ralpha i umówił się na spotkanie.

„Dzień dobry” – powiedział Filip do telefonu.

„Nie znasz mnie, nazywam się Philip Granger i myślę, że jesteśmy bardzo podobni…”

Tego samego dnia Philip i Ralph spotkali się, a spotkanie to przypominało patrzenie w lustro.

Byli identyczni i po kilku minutach rozmowy dowiedzieli się, że oboje zostali adoptowani z tego samego szpitala i urodzili się tego samego dnia!

Nie mogli przestać się śmiać, płakać i przytulać.

Ralph, który nigdy się nie ożenił i stracił rodziców, był niezmiernie szczęśliwy, że odnalazł swojego brata.

„Hej, Phil, możemy znaleźć naszą mamę!” powiedział Ralph.

„Urodziliśmy się w szpitalu, w którym pracuję.

„Widzę nasze dane! Wystarczy, że wpiszę datę urodzenia!”

Udali się do szpitala, gdzie Ralph mógł przejrzeć dokumentację.

„Bardzo proste!” powiedział Ralph z zachwytem, lecz nagle jego twarz zbladła.

„Ralph?” zapytał Philip. „Wszystko w porządku? Znalazłeś je?”

„Janet Corbin” – wyszeptał Ralph. „Ale, Phil…”

„Wspaniale!” powiedział Philip z uśmiechem. „W czym problem?”

„Jest nas pięcioro…” mruknął Ralph. „PIĘCIORO!”

Philip i Ralph zrobili sobie selfie, wrzucili je na Instagram i opowiedzieli swoją historię, prosząc każdego, kto ich rozpoznał, o pomoc w odnalezieniu braci.

Wiadomości zaczęły napływać i wkrótce spotkali Toma i Gordona. To spotkanie było wzruszające. Wszyscy byli tacy sami!

Mara powiedziała, że poczuła zawroty głowy, gdy zobaczyła Philipa obok swoich braci.

„Maro, nigdy w życiu nie czułem się szczęśliwszy ani bardziej spełniony” – powiedział Philip. „Ale wciąż brakuje jednego z nas!”

Czterej bracia zrobili sobie kolejne selfie i powtórzyli swoją rozmowę.

Ich historia stała się znana w całym kraju i zostali zaproszeni do programu telewizyjnego. Pewnego wieczoru pojawił się ostatni brat, ale nie sam.

Dawid, ostatni brat, przyszedł do domu Filipa ze starszą kobietą. „To nasza matka” – powiedział.

Kobieta miała łzy w oczach.

„Nazywam się Janet Corbin i jest mi bardzo przykro…”. Wyjawiła, że urodziła pięcioraczki w wieku 16 lat.

Pod presją matki mogła zatrzymać tylko jedno dziecko, ale o pozostałych nigdy nie zapomniała.

Po prawie 60 latach ich rodziny znów się zjednoczyły, a rany na ich duszach się zagoiły.

Czego możemy się nauczyć z tej historii?

Rodzina jest najważniejszą rzeczą na świecie.

Filipowi zawsze wydawało się, że czegoś mu brakuje, aż do momentu, gdy odnalazł swoich braci.

Niesamowite rzeczy zdarzają się zwykłym ludziom każdego dnia. Philip nigdy nie pomyślałby, że stanie się świadkiem tak niezwykłej historii!

Podziel się tą historią ze znajomymi. Może rozjaśni im dzień i zainspiruje ich!

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *