Podczas wesela pies zaatakował jedną z gości, która chowała coś pod suknią.

W następnej chwili nastąpiła eksplozja. W okolicy rozległ się ogłuszający ryk . Ludzie rozproszyli się , niektórzy krzyczeli , niektórzy upadli na ziemię .  Eksplozja rozległa się w pewnej odległości od ludzi – na skraju łąki, gdzie Bayrak odepchnął nieznajomego . Jak się później okazało, kobieta była terrorystką. Ładunek wybuchowy ukryty pod jej sukienką był gotowy do odpalenia. Gdyby udało jej się dotrzeć do tłumu , ofiary byłyby nieuniknione . Ale nie miała czasu. Bayrak , kosztem własnego życia, uratował dziesiątki ludzi. Zginął wraz z kobietą . Następnego dnia został pochowany obok starego dębu na skraju wioski . Przybyli wszyscy – nowożeńcy, goście, sąsiedzi. Na grobie umieszczono tablicę z napisem: „ Bayrak. Wierny przyjaciel. Bohater .” [...]

Zostawiliśmy naszego niepełnosprawnego syna z dobermanem i pół godziny później usłyszeliśmy przerażające szczekanie psa.

Nasz syn urodził się z poważną diagnozą – niepełnosprawnością związaną z chorobą układu mięśniowo -szkieletowego . Do trzeciego roku życia nie potrafił chodzić . Lekarze powiedzieli , że istnieje szansa , że ​​kiedykolwiek stanie na nogi , ale była ona niewielka . Trzymaliśmy się tej nadziei ze wszystkich sił . Codziennie się modliliśmy , patrzyliśmy jak czołga się po domu i z tęsknotą przyglądaliśmy się innym dzieciom za oknem . Nie miał się z kim bawić – rówieśnicy nie rozumieli jego schorzenia, a my, dorośli, nie potrafiliśmy mu zastąpić prawdziwego przyjaciela. Potem podjęliśmy decyzję o kupnie psa. Chcieli , żeby miał przynajmniej jednego prawdziwego przyjaciela .​ Wybraliśmy dobermana ze schroniska .​ Nazwali ją Tara. Na początku Tara trzymała się na uboczu. Unikała nas , a zwłaszcza naszego syna . Już wcześniej myśleliśmy , że jesteśmy w błędzie. Ale potem wszystko się zmieniło. Tara zaczęła podchodzić do chłopca , położyła się obok niego, pozwoliła mu dotknąć swojej twarzy [...]